środa, 22 kwietnia 2009

Chleb żytni z płatkami zbożowymi

Przygotowując zaczyn chlebowy zastanawiałam się co dalej zrobić, z czym tym razem będzie chlebek. Przypomniały mi się różnego rodzaju zupy mleczne, które miałam przyjemność próbować. Nie te z dzieciństwa, którymi karmiła mnie babcia starając się za wszelką cenę dodać trochę ciała chuderlawej wnusi - kasza manna pełna grudek i jakichś farfocli - ohyda. Zdecydowanie nie te, ale zupełnie inne. Prawdziwe kompozycje smakowe z różnego rodzaju płatków, ziarenek, orzechów i kasz.
I tak powstał chlebek z płatkami zbożowymi. Jest nieco cięższy niż żytni chlebek bez takich dodatków, z masełkiem i szynką smakuje wspaniale. Chcę podzielić się tym pomysłem - a oto i on.


Zaczyn:
  • 110 g zakwasu żytniego
  • 50 g wody
  • 100 g mąki żytniej (ja używam chlebowej)
Wszystkie składniki łączymy na ok. 12 h przed dalszym przygotowywaniem ciasta chlebowego. Przykrywamy naczynie filią lub woreczkiem i odstawiamy do wyrośnięcia. Najlepiej nastawić zaczyn wieczorem a następnego dnia będzie już gotowy.

Płatki:
  • 100 g płatków zbożowych (ja użyłam 50g żytnich i 50 g owsianych)
  • 200 g wody
Zalewamy płatki gorąca wodą i zostawiamy aż napęcznieją i zmiękną. Najlepiej zrobić to razem z przygotowywaniem zaczynu, przykryć i odstawić.

Ciasto:
  • 150g mąki żytniej
  • 100 g mąki żytniej razowej
  • 150 g wody
  • 15 g miodu
  • 1 łyżeczka soli
Zaczyn płatki i pozostałe składniki łączymy i wyrabiamy na jednolite ciasto. Będzie dość klejące. Odstawiamy na 30 minut., po czym przekładamy do posmarowanej olejem i wysypanej otrębami żytnimi keksówki. Smarujemy (lub spryskujemy) ciasto olejem i pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Gdy ciasta będzie prawie 2 krotnie więcej (mi zajęło to ok. 4 h) wkładamy do nagrzanego piekarnika (200 st. C) i pieczemy 40-45 min. Można wyjąć z keksówki po 30 min. i dopiec na kamieniu (skórka jest wtedy bardziej chrupiąca).

Wyjmujemy chlebek i zostawiamy aby ostygł w spokoju. Najlepiej kroić już wystudzony. Chleb ma wilgotny miąższ i ciepły może się zgnieść i nie prezentować się już tak apetycznie.

Zapraszam do próbowania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz