niedziela, 24 maja 2009

Tarta gruszkowa z niebieskim serem

Wczorajszy dzień miał wyglądać zupełnie inaczej. Najpierw miał być spływ kajakowy Wkrą, a potem ognisko z kiełbaskami pieczonymi na patyku. Wkra jest malowniczą rzeką, dość leniwą. W sam raz na jednodniową wyprawę z dziećmi. Wszystko było ustalone, kajaki czekały i towarzystwo też. A tu .... kap, kap, kap ..... no i "deszcz na ziemię spadł i mokry był świat cały" (to kawałek piosenki z Kubusia Puchatka ale jakże wczoraj aktualny) i co gorsz zaniosło się aż po horyzont i nic nie zapowiadało, że może się coś zmienić. Co prawda potem się przejaśniło ale było już za późno.
No i ze spływu nie zostało nic. Trudno, może innym razem. Nie ma jednak takiej pogody, która mogłaby popsuć humor całkowicie. Taka deszczowa aura jest w sam raz na wyprawę do kina i spotkania ze znajomymi. A to oznacza, że kuchnia znów staje się jednym z najważniejszych miejsc w domu, gdzie można wyczarować coś pysznego. Coś co da radość w dżdżysty dzień.

Wczorajszy mój pomył na dobry humor to była tarta gruszkowa z niebieskim serem. Wiele osób zna z pewnością różne wersje tej potrawy i wszystkie na pewno pyszne.

Ciasto na spód:
(przepis na ciasto na spód pochodzi z książki "Desery od najprostszych po wykwintne" P.Herme)
  • 250 g mąki
  • 180 g masła (temp. pokojowa)
  • 1 żółtko
  • 50 ml mleka (temp. pokojowa)
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru pudru (opcjonalnie)
Środek (nadzienie):
  • 1 duża gruszka
  • 2 jajka (oddzielnie żółtka i białka)
  • 2 czubate łyżki gęstej śmietany
  • 1 łyżka mąki
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/4 łyżeczki białego pieprzu
  • 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1 opakowanie sera pleśniowego Lazur Blue - 100g (może też być inny ser pleśniowy o wyrazistym smaku)

Wszystkie składniki ciasta łączymy i wyrabiamy dość luźne ciasto (mi nie chciało się zachować sposobu z oryginalnego przepisu z ucieraniem masła szpatułką itd.). Ciasto zawijamy w filię i wkładamy do lodówki na min. 2 godziny.
Po wyjęciu z lodówki 60% ciasta rozwałkowujemy na placek o grubości ok 1,5-2 mm. Wykładamy nim formę do tarty.

Do formy wkładamy papier do pieczenia i wsypujemy nasiona fasoli (żeby w trakcie pieczenia brzegi nie opadły) i pieczemy ok. 30 min. w piekarniku nagrzanym do 190-200 st. C.

Gruszkę myjemy i obieramy ze skórki, wyjmujemy gniazdo nasienne. Kroimy na plasterki.
Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy na cienki placek i wycinamy paseczki o szerokości 4-5 mm.
Żółtka, śmietanę, mąkę, sól, pieprz i gałkę muszkatołowa mieszamy, aż powstanie gładka masa. Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy masę z żółtek śmietany i przypraw. Szybko łączymy.
Na podpieczony spód tarty układamy gruszki i wylewamy masę z jajek. Wierzch posypujemy rozkruszonym serem pleśniowym. Następnie układamy paski ciasta w dowolny sposób.
Wkładamy ponownie do piekarnika na kolejne 30-40 min. Podajemy zaraz po upieczeniu.

Smacznego!

1 komentarz:

  1. REWELACJA!!! Pierwszy raz jadłam takie połączenie smaków. Podchodziłam do tego przepisu z dużą rezerwą, ale chyba zagości na stałe w naszym domu.

    OdpowiedzUsuń